Kaszaki, tłuszczaki i inne guzki podskórne
Wyczuwalny pod skórą guzek, na ogół niebolesny, okrągły lub lekko wydłużony w kształcie, swobodnie przesuwalny wobec otaczających tkanek może mieć bardzo różny charakter. Zdecydowana większość z nas spotyka się w swoim życiu przynajmniej raz z taką dolegliwością. Nie dysponując fachową wiedzą nie jesteśmy zwykle w stanie określić, czy mamy do czynienia z kaszakiem, tłuszczakiem, czy włókniakiem, czy może jakimś innym guzkiem. Wszystkie one wyglądają bardzo podobnie - stąd wspólnie przedstawiam moje poglądy w tej sprawie i zalecenia dla pacjentów. Pamiętajmy, iż często stwierdzany u nas guzek jest przyczyną niepotrzebnego niepokoju. Najlepiej skonsultować się z lekarzem zaraz po wykryciu u siebie guzka pod skórą, jednak w tym wypadku Pacjent nie popełnia na ogół wielkiej szkody dla swego zdrowia, nie zgłaszając się do lekarza w trybie pilnym. Wizytę można spokojnie zaplanować. Choroby te mają bowiem charakter łagodny i niezwykle rzadko prowadzą do rozwoju guzów złośliwych, w odróżnieniu od omawianych już znamion barwnikowych.
Pragnę jednak wskazać na kilka faktów, które powinny być wzięte pod uwagę przez naszych Pacjentów. Po pierwsze - wspólną cechą tych wszystkich, z naukowego punktu widzenia różnorodnych schorzeń, oprócz tego, iż objawiają się one podobnie (jako guzki pod skórą) - jest to, iż jedyną metodą ich leczenia jest leczenie chirurgiczne. Po drugie - medycyna, która leczy najcięższe schorzenia i osiągnęła poziom wiedzy pozwalającej teoretycznie i praktycznie na klonowanie człowieka - nie znalazła do dzisiaj żadnego sposobu na zapobieganie tym łagodnym guzkom tkanki podskórnej.
W praktyce oznacza to, iż jeśli stwierdzimy u siebie taki guzek - to nie ma szansy na to, iż zaniknie ona samoistnie. Po drugie - zarówno kaszaki, jak tłuszczaki zwykle rosną, osiągając czasami wielkość głowy, choć zdecydowana większość tych guzków nie osiąga takich rozmiarów i najczęściej mamy do czynienia z guzkami o średnicy od jednego do kilku centymetrów. Jeśli zatem wiemy, iż jedyną metodą leczenia jest usunięcie chirurgiczne - to należałoby się na nie zdecydować odpowiednio wcześnie. Logiczne jest przecież, iż usunięcie guzka o średnicy 1 centymetra pozostawi mniejszą bliznę niż usunięcie guzka o średnicy 10 centymetrów i masie pół kilograma.
Niektórzy z pacjentów pytają mnie, czy guzek podskórny wymaga jakiejś formy diagnostyki przedoperacyjnej (biopsja cienkoigłowa, USG, rtg itd.) Odpowiedź nie może być jednoznaczna bez osobistego zbadania pacjenta, jednak doświadczenie wynikające z wykonania w tym zakresie niemal 10000 zabiegów pozwala mi stwierdzić, iż konieczność dodatkowych badań przed zabiegiem dotyczy zdecydowanej mniejszości przypadków - poniżej 5%. W zdecydowanej większości wywiad i badanie przez specjalistę pozwala ustalić charakter zmiany bez konieczności badań dodatkowych - a zatem bez dodatkowych kosztów czy dolegliwości. Jeśli badania dodatkowe są konieczne z racji czy to niepewnego charakteru samego guzka, czy też dla określenia jego związku z otaczającymi tkankami w przypadku szczególnych lokalizacji (szyja, twarz, okolice oka itd.) - specjalista z pewnością zaleci ich wykonanie. Są one czasami konieczne dla właściwego przygotowania do zabiegu. Jednak ocena guzka przez chirurga i jego doświadczenie są dużo ważniejsze od badań dodatkowych - znacznie częściej spotyka się bowiem błędy w badaniach dodatkowych wykonywanych bez uprzedniej oceny chirurga, niż w samej ocenie chirurga bez tych badań!
Jeśli zatem stwierdziliśmy u siebie guzek (lub kilka guzków) i pamiętamy, iż nie zniknie on samoistnie, a nasze przypuszczenia co do łagodnego charakteru guzka potwierdził chirurg - przed nami decyzja czy usuwać taka zmianę. Decyzja należy zawsze do pacjenta, chirurg może jedynie doradzić właściwe postępowanie i rozwiać strach przed ewentualnym zabiegiem. Na ogół jednak zabieg taki, ze względu na fakt dobrego otorebkowania guzków, a co za tym idzie względną łatwość ich usunięcia - mogą być bez problemu wykonane w trybie ambulatoryjnym, bez potrzeby przyjmowania do szpitala. Natomiast w kwestii blizny - nie można usunąć guzka mieszczącego się pod skórą - bez jej nacinania, a co za tym idzie bez śladu po tym nacięciu. Kwestią wprawy i kunsztu chirurga jest to, iż nacięcie może być mniejsze, delikatnie i kosmetycznie zaszyte, czy wreszcie ukryte w anatomicznym fałdzie skóry czy linii zmarszczki, tak, aby było jak najmniej widoczne. Z czasem blizna zanika i staje się niewidoczna, czasami jednak pozostaje niewielki ślad. Chirurg powinien dobrze poinformować pacjenta o możliwych do osiągnięcia efektach zabiegu - kłamstwa pozostawmy politykom ;-)
Końcowy wniosek - jeśli zauważymy u siebie guzek w tkance podskórnej - zgłośmy się do lekarza. On powie nam, czy istnieje niebezpieczeństwo zdrowotne związane z guzkiem i ewentualnie doradzi jego usunięcie, bądź też zaleci wyłącznie jego obserwację, czy też przeprowadzenie dodatkowych badań, jak choćby biopsji guzka.
Obejrzyj zdjęcia kaszaków w galerii schorzeń.