Najlepsi w Polsce
(Wywiad z okresu, którym byłem dyrektorem szpitala w Sulechowie, w oryginalnym brzmieniu)
Panie dyrektorze - sukces bez precedensu w historii lubuskiej służby zdrowia - zwycięstwo w krajowym konkursie "Rodzić po ludzku" Proszę o komentarz!
Bardzo dobrze, iż tym razem zwraca się Pan do mnie jako do dyrektora, zwykle udzielałem wywiadu jako lekarz i mówiłem o sprawach fachowych, medycznych. Tym razem wypada pozostawić sprawy fachowe, medyczne - prawdziwym zwycięzcom konkursu "Rodzić po ludzku - czyli całemu zespołowi naszego Oddziału położniczego i Oddziału noworodkowego! To ich wyłączna zasługa, to oni poprzez całe lata pracy dla pacjentek zyskali sobie ich szacunek i zapracowali na najwyższą ocenę - pięć "gwiazdek" i pięć "serduszek" (przyp.red. - "gwiazdki" to ocena zespołu wizytacyjnego konkursu, natomiast "serduszka" przyznawały pacjentki, rodzące w danym szpitalu.)
Chyba jednak jest pan zbyt skromny - bez dobrej woli i współpracy ze strony dyrekcji szpitala sukces nie byłby możliwy!
Bardzo przepraszam, ale co można by dobrego powiedzieć o dyrekcji, która nie wspierałaby rozwoju i inicjatyw tak dobrego oddziału? Jest już tradycją naszego szpitala dobra współpraca całego personelu, partnerskie stosunki między wszystkimi pracownikami i poparcie wszelkich działań, mających na celu dobro Pacjenta i rozwój usług danego oddziału. To wszystko zawiera w sobie misja naszego szpitala, ujęta lapidarnie w dwóch słowach - PRZYJAZNY SZPITAL. Współpraca zaś z takimi fachowcami, jak nasi położnicy - to zaszczyt i przyjemność, choć w swoich dążeniach do poprawy jakości usług oddziału są oni bardzo wymagający dla dyrekcji. Ale to dobrze! Przykładem znakomitej współpracy było stworzenie sali do porodów w wodzie - obecnie jednej ze specjalności naszego położnictwa. Salę stworzyliśmy w dawnej dyżurce lekarskiej, ścieśniając pomieszczenia socjalne lekarzy do naprawdę minimalnych. Ale sala działa znakomicie, a porody w wodzie przyczyniły się z pewnością do wysokiej oceny, jaką zyskaliśmy w konkursie.
O ile dobrze zrozumiałem - zwyciężyliście Państwo w dwóch kategoriach - nie tylko najlepszego oddziału (jedno z trzech równoległych pierwszych miejsc), ale i w kategorii najsympatyczniejszego lekarza?
Owszem, o ile mi wiadomo nikt dotąd nie wygrał jednocześnie w dwóch kategoriach> A tak się składa, iż tytuły (trzy równoległe pierwsze miejsca )pozostały w rękach kobiet - w kategorii lekarzy uzyskały je bowiem same Panie ! O komentarz wypada tu jednak spytać Panią Doktor Irenę Magdziorz.
Co oznacza ten sukces dla sulechowskiego położnictwa?
Poza niewątpliwą satysfakcją - w rozumieniu materialnym niewiele. Nagrodą były pieluszki Pampers, a nie ukrywamy, iż wolelibyśmy wsparcie finansowe na rozwój oddziału i niezbędne prace remontowe. Oddział "pęka w szwach", a chcemy i powinniśmy przyjmować wszystkie chętne do urodzenia u nas. Tymczasem obecna ilość łóżek położniczych i sal porodowych pozwala nam na 700-750 porodów rocznie. Do ostatnich dni nie wiedzieliśmy też, czy Lubuska Regionalna Kasa Chorych pozwoli nam na przyjmowanie wszystkich chętnych pacjentek w roku 2001- ścisły limit usług nie pozwalałby bowiem chętnym do urodzenia swego dziecka u nas na realizację ich ustawowego prawa do wyboru szpitala. Na szczęście - co notuję z satysfakcją - udało się nam porozumieć z Lubuską Regionalną Kasą Chorych tej Kwestii i porody nie będą limitowane. Każda Pacjentka z Lubuskiej Regionalnej Kasy Chorych może więc rodzić u nas, jeśli tego chce ! Przypominam to dlatego, iż nadal nierzadko spotykamy pacjentki, które ze zdziwieniem pytają się : "To już nie ma rejonizacji? Czyli ja nie muszę rodzić w szpitalu w "X"?" Kasa Branżowa natomiast nałożyła na nas ścisły limit usług i w praktyce nie pozwala członkom na wybór szpitala.Wszelkie nasze prośby i nalegania w tej kwestii były przez zespół negocjacyjny szczecińskiego oddziału tej Kasy rozpatrywane negatywnie, a Pacjentki ich zdaniem "mogą rodzić w innych szpitalach". Z pewnością mogą, ale chyba Kasę powinno obchodzić, gdzie CHCĄ rodzić ! Mam jednak nadzieję na zmianę zdania Kasy Branżowej, myślę, iż zmuszą ją do tego same Pacjentki!
Jak wypadła wasz szpital na tle innych z naszego województwa?
Wyróżnienie otrzymał też szpital w Międzyrzeczu, zaś kilka innych otrzymało całkiem przyzwoite oceny, tak w "gwiazdkach", jak i w najbardziej istotnych, przyznawanych przez same kobiety "serduszkach".Jeden tylko szpital otrzymał "czarne serduszko", które oznacza w rozumieniu regulaminu konkursu "omijajcie ten szpital".
Który?
Pan wybaczy, ale nie wypada mi tego ujawniać w wywiadzie, mogłoby to zostać źle odebrane. Jest to ocena Pacjentek - odsyłam do informatora Gazety Wyborczej.
Wywiadu udzielił:
Krzysztof Lubecki - dyrektor szpitala SPZOZ w Sulechowie, specjalista chirurg